Bitki wołowe na pogody zimowe :)
Wszechobecny mróz dał się we znaki z tego powodu wrzucam przepis na
rozgrzewający obiadek. Przygotowując wołowinę nie można nie wspomnieć o jej
pozytywnych właściwościach, jednak gdybym zaczął teraz wymieniać mógłbym postawić
przepis na drugim planie, a przecież tego nie chcemy ;p Dla chętnych wstawiam
link gdzie wszystko jest bardzo dokładnie i jasno opisane "Wartości odżywcze wołowiny i przeznaczenie kulinarne elementów wołowych" .
Dzisiejsze danie to klasyka polskiej kuchni, której smak kształtowały nasze babcie i choć można pobawić się z jego modyfikacją przy pomocy rozmaitych ziół, czerwonego wina czy też innych dodatków to moim zdaniem pewnych rzeczy się po prostu nie zmienia.
Dzisiejsze danie to klasyka polskiej kuchni, której smak kształtowały nasze babcie i choć można pobawić się z jego modyfikacją przy pomocy rozmaitych ziół, czerwonego wina czy też innych dodatków to moim zdaniem pewnych rzeczy się po prostu nie zmienia.
Wartość energetyczna bez kaszy: 343 kcal Białko: 26g Tłuszcz: 23g Węglowodany: 8g |
Dla 4 osób
600g wołowiny(udziec)
2 duże cebule
3 ząbki czosnku
1,5 łyżki musztardy stołowej
1 łyżka majeranku
1 płaska łyżeczka soli
6 ziaren czarnego
pieprzu(młotkowany)
4 ziarenka ziela angielskiego
1 płaska łyżeczka jarzynki
1 liść laurowy
3 łyżki oleju
1 kromka pieczywa
2-3 torebek kaszy gryczanej
Sposób przygotowania:
Mięso kroimy na plastry o grubości około 1,5cm, zachowując bardzo ważną zasadę krojenia w poprzek włókien. Takie
pokrojenie sprawi, że mięso nie będzie gumowe i łykowate. Plastry wołowiny macerujemy(marynujemy,
bejcujemy, zaprawiamy) doprawiając solą i grubo mielonym pieprzem. Każdy
kawałek mięsa smarujemy musztardą stołową lub sarepską. Następnie wołowinę obkładamy pokrojoną w
piórka cebulą i posypujemy majerankiem. Całość przekładamy do szklanego
naczynia, szczelnie owijamy folią spożywczą i pozostawiamy w lodówce na min. 12h.
Zmacerowane mięso obsmażamy z minimalną
ilością oleju na dobrze rozgrzanej patelni, do momentu gdy będzie brunatne. Następnie wołowina wędruje do
garnka, wrzucamy rozdrobnioną kromkę razowego pieczywa. Wrzucamy posiekany
czosnek, ziele angielski, liść laurowy, jarzynkę oraz cebulę(która pozostała
po macerowaniu). Po smażeniu patelnię zalewamy wodą, chwilę gotujemy i
wykorzystujemy do duszenia mięsa, żadne smaki i soki z wołowiny nam nie umkną.
(Dla ciekawskich technika wykorzystana w tym przepisie nazywa się „deglacage”) Bitki
dusimy pod przykryciem na średnim ogniu około 60 minut, po tym czasie powinny
być kruche i miękkie. Aby uzyskać aksamitną konsystencję sosu, wyjmujemy już
ugotowane mięso, liść laurowy i ziela angielskie, a pozostały wywar miksujemy blenderem.
Bitki wołowe idealnie komponują się z kaszą gryczaną, świeżymi surówkami,
ogórkami kiszonymi oraz buraczkami pod każdą postacią.
Wartość energetyczna bitek wołowych z połową woreczka kaszy: 527 kcal Białko: 33g Tłuszcz: 25g Węglowodany: 42,5g |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz